Wolsztyn - Przegrali z sędzią

Drużyna zawodników Orbitka Straszęcin została wycofana z Turnieju UKS-ów w Wolsztynie.
Powodem wycofania drużyny było rażące naruszenie Regulaminu Turniejów Uczniowskich Klubów Sportowych przez sędziego głównego turnieju Zenona Giętkowskiego.

Reprezentanci Orbitka wystartowali w Drużynowym Turnieju Uczniowskich Klubów Sportowych w Wolsztynie. Turniej rozpoczął się od miłej uroczystości a mianowicie wręczenia pucharów za ubiegły sezon w klasyfikacji UKS-ów.Naszym chłopcom i dziewczętom puchar za drugie miejsce w klasyfikacji wręczył przedstawiciel Polskiego Związku Badmintona Pan Zbigniew Gorzelany.Nasi zawodnicy wystąpili w strojach ufundowanych przez Europejski Fundusz Leasingowy oddział w Dębicy.Następnie rozpoczęły się gry. Po drugiej rundzie gier okazało się, że sędzia (na odprawie technicznej w obecności trzech przedstawicieli UKS-ów) zmienił zasady liczenia punktów dla dzieci w kategorii chłopców (mają grać do 11 punktów, zamiast do 15), co jest niezgodne z regulaminem Uczniowskich Turniejów Badmintona oraz Regulaminem Sportowym Polskiego Związku Badmintona i wypacza sportową stronę turnieju.Gdy drużyna wygrywa mecz 4:0 lub 3:1 nie ma to wpływu na wynik meczu. Ale gdy dochodzi do remisu 2:2 i liczą się sety, a następnie lotki w ogólnym rozliczeniu? Przy równej ilości lotek i setów o wyniku decydowało zwycięstwo zawodnika na pierwszej rakiecie. Jak widać przy tak przyjętym liczeniu punktów daje się przewagę lotek drużynie, w której zwyciężyli młodzicy. Przewaga zawodnika Orbitka na trzeciej rakiecie była tak duża że jeden punkt, który stracił, był tylko dziełem przypadku.Tak nieprzestrzeganie dwóch regulaminów, przez sędziego turnieju Pana Zenona Giętkowskiego, wypaczyło całkowicie przebieg rywalizacji chłopców.UKS Orbitek powinien grać w finale, a tak miał walczyć o miejsce czwarte. Trener Andrzej Rachwał wobec powyższego wycofał drużynę z dalszych gier pucharowych w ramach protestu oraz ze względu na trudne warunki atmosferyczne panujące na drogach Polski (odległość na trasie Straszęcin - Wolsztyn to 630 km) I tak drużyna, która miała grać w finale, nie pokonana od trzech ostatnich turniejów UKS-ów została "załatwiona" przez "sędziego".Mimo usilnych starań członków zarządu Polskiego Związku Badmintona i komisji d/s UKS-ów na załagodzenie konfliktu "PAN SĘDZIA" stał nieustraszony przy swoim stanowisku. Przyznał się do błędu, ale swojej decyzji nie zmienił. W ten sam sposób bardzo dobra drużyna z UKS 15 K-Koźle przegrała w finale. Gdyby grano zgodnie zobowiązującymi zasadami, jeszcze przed zakończeniem gry czwartej rakiety, UKS 15 był już pierwszy w turnieju. A tak zwyciężyła drużyna która wystąpiła w trzyosobowym składzie (dwóch bardzo dobrych młodzików i jeden bardzo słaby chłopiec w kategorii dzieci).Pozytywną stroną turnieju była bardzo dobra organizacja imprezy przez Pana Zygmunta Wołka który stworzył zawodnikom znakomite warunki zakwaterowania i wyżywienia, za co mu dziękujemy.Po otrzymaniu oficjalnych wyników turnieju zarząd klubu wystosuje pismo do Prezesa Polskiego Związku Badmintona i Kolegium Sędziów aby wyjaśniono zaistniałą sytuację, chyba że komisja d/s UKS-ów zrobi to wcześniej.
Na koniec kilka pytań:
Dlaczego turnieje UKS-ów nie przeprowadzają sędziowie delegowani przez Polski Związek Badmintona (tylko ludzie przypadkowi)?
Przecież te turnieje wg Regulaminu Sportowego są nadzorowane przez Związek (Cz.A pkt. II).
Dlaczego przez indolencję sędziego zatraca się idea sportowej rywalizacji przy zachowaniu równych szans?
Kto zwróci pieniądze wydane przez nasz klub na turniej, który był przeprowadzony niezgodnie z regulaminem?
Jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec sędziego?
Kto wytłumaczy zawodnikom dlaczego walczyli według niezdrowych i niesprawiedliwych zasad?
Czy przypadkiem turnieje UKS-ów nie są traktowane jak przysłowiowe "piąte koło u wozu"?
Dlaczego regulamin rozgrywania turniejów UKS-ów nie jest zawarty w Regulaminie Sportowym PZB, tylko zmieniany jest co rok lub dwa, a i tak nie przestrzegany.

Sprawozdanie Pana Henryka Jacewicza.

S P R A W O Z D A N I E

Z uwagi na bardzo trudne warunki atmosferyczne panujące w dniu 19.11.2004 (ostry atak zimy), większość ekip zgłoszonych do turnieju drużynowego w Wolsztynie nie dotarła na odprawę techniczną zaplanowaną na godz. 20. Ekipa z Białegostoku dojechała przed godz. 1-szą w nocy, podobnie ekipa ze Straszęcina. Obie te ekipy miały do pokonania samochodami trasę ponad 600 km. Mimo bardzo niskiej frekwencji odprawa odbyła się zgodnie z komunikatem o godz. 20-tej 19.11.2004.Na odprawie obecni byli: sędzia główny oraz przedstawiciele UKS „ISKRA” Babimost - gospodarze, UKS –7 Świebodzin (dojazd ok. 60 km.), oraz UKS-15 Kędzierzyn-KoĽle (ekipa dojechała PKP). Z relacji obecnych wiadomo mi, że na odprawie sędzia główny Pan Zenon Giętkowski podjął decyzję o skróceniu setów chłopców młodszych do 11 punktów. Kolega Antoni Wiśniowski zgłosił zastrzeżenie że jest to odstępstwo od regulaminu i że taka decyzja powinna być zaakceptowana przez wszystkich kierowników ekip.
W programie turnieju w Wolsztynie było podsumowanie współzawodnictwa UKS-ów za sezon 2003/2004. Dysponowałem dokumentem - klasyfikacją posezonową sporządzoną przez Kol. Tomka Kamińskiego. W dyskusji z przedstawicielami UKS-ów wynikł problem, że sposób obliczenia wyników tej klasyfikacji jest niezgodny z obowiązującym w tym czasie regulaminem współzawodnictwa. Regulamin wg którego sporządzono klasyfikację zatwierdzono na zebraniu Zarządu PZBad w dniu 26 czerwca 2004 roku przed sezonem 2004/2005. Kol. Andrzej Rachwał dysponował właściwą klasyfikacją sporządzoną przez Antoniego Wiśniowskiego. Po konsultacji z kolegami podjąłem decyzję o przyjęciu tej klasyfikacji jako właściwej. Puchary za współzawodnictwo UKS-ów w sezonie 2003/2004 zostały wręczone wg tej klasyfikacji. Dyplomy za współzawodnictwo w sezonie 2003/2004 po poprawieniu zostaną wręczone na kolejnym turnieju w Małogoszczy w dniach 23-24.04.2005.
Z powszechnym uznaniem spotkało się zaangażowanie organizatorów turnieju, szczególnie Pana Zygmunta Wołka oraz Pana Dyrektora Gimnazjum nr 1 w Wolsztynie – gospodarza obiektu, którzy zapewnili uczestnikom turnieju bardzo dobre warunki zakwaterowania i wyżywienia bezpośrednio przy hali sportowej. Poważnym niedociągnięciem natomiast był brak możliwości emisji wyników turnieju w trakcie i po jego zakończeniu. Z powodu złego stanu technicznego kserokopiarek będących w dyspozycji organizatora niemożliwe było przekazanie uczestnikom i przedstawicielom PZBad wyników turnieju.
Podczas trwania turnieju proszony byłem kilkakrotnie przez kierowników ekip o interwencję u sędziego głównego w sprawach związanych z nieprzestrzeganiem obowiązujących regulaminów i zasad, i tak:
Kol. Antoni Wiśniowski zgłosił problem niedopuszczenia do gry lotek piórowych wyniesionych przez jego zawodnika w miejsce lotek plastikowych zagwarantowanych przez organizatora. Po interwencji mojej i Kol. Zbyszka Gorzelannego dopuszczono do gry lotki wyżej sklasyfikowane.
Kol. Andrzej Rachwał zgłosił problem błędnej interpretacji przez sędziego remisu w pojedynku. Sędzia przy stanie meczu 2:2 bez uwzględnienia ilości zdobytych setów a następnie lotek stosował warunek wyniku pojedynku na "pierwszej rakiecie". Po zwróceniu przeze mnie uwagi na nieprawidłowość sędzia stwierdził, że dla niego remis to 2:2 i że w treści regulaminu nie jest sprecyzowane do końca pojęcie remisu. Dopiero po okazaniu przeze mnie wcześniejszej wersji regulaminu i powołaniu się na obowiązujący „regulamin sportowy PZBad” ustąpił z zajmowanego stanowiska. Tym niemniej do tego momentu turnieju z uwagi na bardzo wyrównany poziom gier sytuacja błędnej interpretacji „remisu” miała miejsce kilkakrotnie! Czy zostało to skorygowane - nie wiem, przypuszczam że nie. Już w tym momencie jak mniemam zostały wypaczone wyniki turnieju.
Kolejny problem zgłoszony przez Kol. Andrzeja Rachwała, to wypaczenie wyników turnieju na skutek wcześniejszej decyzji sędziego (na odprawie) o obniżeniu gry chłopców młodszych do 11 pkt. w secie. Sytuacja ta została zauważona w trakcie pojedynku pomiędzy drużynami UKS „ORBITEK” Straszęcin oraz UKS „BADMINTON” Choroszcz . Orzeczony przez sędziego wynik dawał zwycięstwo drużynie z Choroszczy. W wypadku gry chłopców młodszych zgodnie z regulaminem do 15 pkt. w setach, zwycięzcą zostałby „ORBITEK” Straszęcin, wygrywając ilością zdobytych lotek. Po raz trzeci podjąłem interwencję u sędziego głównego, tym razem mimo moich wysiłków bezskuteczną. Sędzia przyznał że popełnił błąd, ale stwierdził że nie zmieni swojej decyzji i że bierze na siebie odpowiedzialność. Ponieważ moim zdaniem jeszcze był czas na załagodzenie zaistniałego konfliktu, poprosiłem kierowników ekip oraz sędziego o spotkanie w czasie przerwy obiadowej. Ponownie, tym razem w gronie wszystkich zainteresowanych omówiony został problem. Wobec utrzymania przez sędziego głównego dotychczasowego sztywnego stanowiska, koledzy z UKS-ów, oraz przedstawiciele PZBad nie znaleźli możliwości zażegnania konfliktu.Z ubolewaniem stwierdzam, że zabrakło w tej sprawie kompetencji i dobrej woli ze strony Pana Sędziego. Szkoda, że jedna błędna, nieprzemyślana decyzja zniweczyła w tym przypadku wysiłek bardzo wielu ludzi, a przede wszystkim zakłóciła sportowy charakter współzawodnictwa dzieci.Na przyszłość należy dołożyć starań, aby turnieje dla dzieci były prowadzone przez sędziów sprawdzonych i akceptowanych przez środowisko działaczy Uczniowskich Klubów Sportowych.W niedzielę 21.11.2004. został rozegrany tylko jeden pojedynek finałowy drużyn dziewcząt. Jak widać, niemal wszystkie mecze z uwagi na stosunkowo niską frekwencję, zostały rozegrane już w sobotę, a więc tym bardziej nie było potrzeby skracania pojedynków chłopców młodszych. Jak na ironię, w pojedynku finałowym drużyn chłopców w sobotę został także wypaczony wynik spotkania w konsekwencji omówionego wcześniej odstępstwa od regulaminu!!!
Z dużym niesmakiem, „robiąc dobrą minę do złej gry”, zakończyliśmy z Kol. Zbyszkiem Gorzelannym turniej w niedzielę ok. godz. 10-tej, wręczając pamiątkowe puchary i dyplomy niekoniecznie tym drużynom, którym się one należały.PRZEPRASZAMY.

Z POWAŻANIEM:
Henryk Jacewicz
Przewodniczący Komisji ds. UKS-ów

 

Licznik odwiedzin